Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
czwartek 2.05.24

START
LOKALE
FORUM
BLOGI
zgłoś imprezę   
  ultramaryna.pl  web 
RASPAZJAN: Miejskie Spaztylki



Bajkowe postaci z jego prac wprowadzają na śląskie ulice nierzeczywisty element. Raspazjan, jeden z najbardziej oryginalnych i rozpoznawalnych street artowców ze Śląska, opowiada nam o pracy w przestrzeni publicznej.

Ultramaryna: Co cię tak pociąga w przestrzeni publicznej, że wkomponowujesz w nią swoje prace?
Raspazjan:
Malowanie na ulicy jest za każdym razem wielką przygodą. Nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć, jakie emocje w ludziach wywoła twoja praca i jaka przez to nastąpi interakcja. To nie są przeintelektualizowane rozmowy przy winku jak na wernisażu, gdzie podział artysta-odbiorca jest oczywisty i niepodważalny. Na ulicy ludzie są bardziej odważni w wyrażaniu swoich opinii.

W ciągu godziny możesz porozmawiać o swojej pracy z profesorem filozofii, farmaceutką, chłopakami jadącymi na mecz, z wściekłą staruszką lub wstawionym budowlańcem. Możesz dostać kanapkę lub inny smakołyk, zostać zwyzywanym, pochwalonym, a nawet ucałowanym. Generalnie wszystko się może zdarzyć. Ulica to najlepsza galeria – bo dostępna dla każdego. Bez względu na wiek, wykształcenie, poglądy i orientację.

Od kiedy realizujesz prace na ulicy? Pod koniec podstawówki malowałem markerem ludziki na klatkach schodowych. Potem przyszła zajawka na literki i latem ‘97 roku namalowałem swoją pierwszą ścianę. Pamiętam, jak ściana wypijała farbę, jak zaciekał spray. Pamiętam, co wtedy czułem i jaka była pogoda. A nie mam nawet zdjęcia tamtej pracy. (:

Czy istnieje coś takiego jak „śląska scena streetartowa”? Moim marzeniem jest silna śląska scena, tak jak mówi się o śląskim bluesie, hip-hopie czy o reggae w Zagłębiu. Póki co, można powiedzieć, że kształtuje się dopiero polska scena streetartowa. Władze miast, instytucje kulturalne, media zaczynają spoglądać na nas przychylnym okiem, dzięki czemu mamy wreszcie warunki do rozwoju. Na Śląsku jest kilku artystów, którzy w ogólnopolskiej skali wypadają całkiem dobrze. Ale jest za wcześnie i za mało ludzi się tym zajmuje, żeby mówić o scenie.

Miałeś przygody z policją w trakcie realizacji swoich prac na ulicy? Czy masz sposób na uniknięcie konsekwencji? Najprostszym sposobem na uniknięcie konsekwencji jest załatwić sobie zezwolenie. Ewentualnie sprawiać pozory, że wszystko jest „na legalu”. Reakcje policji nie różnią się specjalnie od reakcji innych ludzi. Kiedyś pewna policjantka powiedziała mi, że w domu na pulpicie ma mój obraz, a staruszka zdzieliła mnie parasolem krzycząc, że bezeceństwa maluję.

Jakich technik używasz i w jaki sposób zmieniało się twoje podejście do streetartu? W galeryjnym języku nazywałoby się to „mixmedia”, czyli używam praktycznie wszystkiego: sprayów, pędzli, markerów, emulsji, akryli, środków bitumicznych, pigmentów, gąbek, palców. Raz nawet użyłem dreda. Co do podejścia, pomijając artystyczne aspekty, zawsze miałem takie samo, czyli robić swoje i rozwijać się. Natomiast bardziej od mojego zmienia się podejście społeczeństwa. Już nie nazywa się nas „graficiarzami” tylko „street artowcami” (śmiech), a street art zaczyna robić się modny w Polsce. Kiedyś znajomi artyści mówili mi: „Spaz, ty i te twoje ściany...”. Dziś częściej słyszę: „zabierz mnie kiedyś ze sobą”.

Jaka jest twoja najbardziej charakterystyczna praca i za co najbardziej ją lubisz? Ostatnio przeczytałem o sobie, że wszystkie moje prace są charakterystyczne. (śmiech) Jeżeli mówimy o Śląsku, bardzo lubię pracę, którą zrobiłem dla galerii Szyb Wilson, na parkingu. Było to dla mnie dużym wyzwaniem – ze względu na kształt bryły, którą zaproponowała mi galeria. Poza tym powstał z tego fajny filmik, który można znaleźć w sieci. Była to też moja pierwsza ściana, na której wśród wielu postaci umieściłem mojego ulubionego bohatera śląskich bajek – Utopca.

tekst: Adrian Chorębała
ultramaryna, kwiecień 2011




Raspazjan będzie prowadził warsztaty w ramach SK 2011 Katowice Street Art Festival. W programie festiwalu: murale, graffiti, instalacje i warsztaty w przestrzeni miejskiej + przegląd filmów o tematyce street art + koncerty: L.U.C + Rahim i Fokus + Molesta Ewenement & Bitwa o Kluski Śląskie + O.S.T.R.

>>> zobacz cały program SK 2011 Katowice Street Art Festival


>>> przeczytaj też wywiad z Danem Witzem








KOMENTARZE:

nie ma jeszcze żadnych wypowiedzi....


SKOMENTUJ:
imię/nick:
e-mail (opcjonalnie):
wypowiedz się:
wpisz poniżej dzień tygodnia zaczynający się na literę s:
teksty
FESTIWAL ARS CAMERALIS. RETROSPEKCJA: Piękny trzydziestoletni
koncert Jane Birkin w ramach Festiwalu Ars Cameralis, Teatr Zagłębia w Sosnowcu, 10.11.2011 Proszę sobie wyobrazić:... >>>

DARIA ZE ŚLĄSKA: Rozmowy przerywane
Pseudonim artystyczny zobowiązuje, bo Daria ze Śląska związana jest z nim od urodzenia. Mogła zostać zawodową siatka... >>>

NATALIA DINGES: W procesie przemieszczania
Aktorka i choreografka. Współpracowała z większością teatrów na południu Polski (Katowice, Bielsko-Biała, Tychy, S... >>>

VITO BAMBINO: Vito na urodziny Kato
10 września po raz kolejny Katowice w unikatowej formie będą świętować swoje urodziny. Jak na Miasto Muzyki UNESCO p... >>>

OLA SYNOWIEC I ARKADIUSZ WINIATORSKI: Marsz w długim cieniu rzucanym przez mur
Mur graniczny pomiędzy Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi Wszystkie osiągnięcia ludzkości są konsekwencją dwóch... >>>

MICHAŁ CHMIELEWSKI: O zagubieńcach i outsiderach
Michał Chmielewski trzy miesiące po skończeniu Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach zadebiutowa... >>>

ANNA I KIRYŁ REVKOVIE: Nawet wojna nie zatrzyma kreatywności
Z Anną i Kiryłem Revkovami – muzykami jazzowymi z Ukrainy – rozmawiamy o ich drodze do Katowic, sztuce... >>>
po imprezie
Ostatnio dodane | Ostatnio skomentowane
Upper Festival 2019
5.09.2019
Fest Festival 2019
26.08.2019
Off Festival 2019
9.08.2019
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2019
27.06.2019
Off Festival 2018
10.08.2018
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.


Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone