Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
piątek 3.05.24

START
LOKALE
FORUM
BLOGI
zgłoś imprezę   
  ultramaryna.pl  web 
SMOLIK: Podróże w nieznane

Andrzej Smolik to jeden z najlepszych muzyków w kraju. Jest obecny na scenie muzycznej od początku lat 90. – zaczynał jako klawiszowiec Wilków, potem współpracował z Robertem Gawlińskim, zespołem Hey i Kasią Nosowską. Jednak dopiero w 2001 r. wydał swój debiutancki album, który został entuzjastycznie przyjęty przez fanów ambitnej muzyki. Jest laureatem dwóch Fryderyków. W 2006 r. ukazała się jego – jak na razie – ostatnia płyta. Dzięki świetnemu zespołowi i unikalnemu brzmieniu koncerty Smolika są wyjątkową gratką dla jego fanów i nie tylko. O czym już wkrótce będziemy mogli się przekonać w katowickim Rondzie Sztuki.



Ultramaryna: Swoje solowe albumy wydajesz w dość sporych odstępach czasu. Z czego to wynika – całkowitego braku ciśnienia czy nadmiaru różnego rodzaju kolaboracji z innymi muzykami? Czy nie boisz się, że nie będąc cały czas „na rotacji” w telewizji i radiu tracisz swoich fanów?
Andrzej Smolik: Bycie wciąż na rotacji to życie intensywne i barwne, ale niestety dość krótkie. Płyty autorskie wymagają zmian w samym twórcy, ale też i w odbiorcy muzyki. Trzeba dać sobie nawzajem trochę czasu. Nabrać dystansu i znaleźć nowe inspiracje. W Polsce płyty wydaje się prawie co roku. Myślę, że w wielu przypadkach niestety jest to powolne samobójstwo artystyczne.

Współpracujesz z wieloma wokalistami. Czy trudno pogodzić tak różne osobowości i jednocześnie nadać albumowi autorski charakter? W końcu to dość wesoła gromadka różnych typów osobowościowych. I jak ta współpraca sprawdza się w trasie? Ludzie są różni i im bardziej to widać tym lepiej. Moje płyty to projekty autonomiczne i jest super, kiedy ktoś wnosi do mojej muzyki siebie takim, jakim jest. Mam wrażenie, że właśnie tylko wtedy może coś naprawdę zaiskrzyć. Koncerty mają dużo swobodniejszą formę niż płyty. Gramy w kilkunastoosobowym składzie, który nie jest stały i zamknięty. Ostatnio pojawia się sporo improwizacji i podróży w nieznane, a to najbardziej cieszy.

Jak oceniasz realia panujące w polskim show-biznesie? Czy, gdybyś miał zaczynać karierę w obecnym czasie, miałbyś łatwiej czy trudniej? Trudno powiedzieć. Mam wrażenie, że szala przechyla się lekko na korzyść muzyki niszowej, osobliwej z wyraźnym charakterem. Ludzie są bardziej świadomi i zaczynają wybierać to, czego naprawdę chcą słuchać. Coraz lepiej jest z niewielkimi koncertami w klubach. Muzycy zaczynają żyć z koncertów, a nie ze sprzedaży płyt. Wraca zdrowy bilans pomiędzy muzyką z płyt a tą na żywo. To trochę taki powrót do korzeni.

Czy rozwój Internetu zmienił twoje podejście do promocji i sprzedaży płyt? Uważasz to za zagrożenie czy szansę? Kiedyś wydawało mi się to lekko groźne. Teraz uważam, że życie muzyki na płytach dobiega końca. Internet to idealne medium do promocji i poznania muzy. Nieograniczony dostęp i swobodny wybór.

Jaka jest twoja percepcja Śląska, z czym ci się kojarzy zarówno muzycznie, jak i bardziej ogólnie? Najlepsze koncerty, jakie grywałem w różnych składach, zawsze odbywały się na Śląsku – mówię o odbiorze i kontakcie z publicznością. Im bardziej na północ, tym chłodniej. Wydaje mi się, że tutaj przetrwała kultura obcowania z żywą muzyką. Reszta kraju uczy się tego na nowo.


tekst: Kordian Wesołowski | zdjęcie: Anna Głuszko
ultramaryna, styczeń 2008








KOMENTARZE:

2008-01-23 12:07
fajnie fajnie było tylko dlaczego tak krotko ???;/ Bilety do najtanszych nie nalezaly...
bugenhagen

2008-01-09 19:21
W niedzielę Smolik na WOŚP w Zawierciu. Warto być!
Asia


SKOMENTUJ:
imię/nick:
e-mail (opcjonalnie):
wypowiedz się:
wpisz poniżej dzień tygodnia zaczynający się na literę s:
teksty
FESTIWAL ARS CAMERALIS. RETROSPEKCJA: Piękny trzydziestoletni
koncert Jane Birkin w ramach Festiwalu Ars Cameralis, Teatr Zagłębia w Sosnowcu, 10.11.2011 Proszę sobie wyobrazić:... >>>

DARIA ZE ŚLĄSKA: Rozmowy przerywane
Pseudonim artystyczny zobowiązuje, bo Daria ze Śląska związana jest z nim od urodzenia. Mogła zostać zawodową siatka... >>>

NATALIA DINGES: W procesie przemieszczania
Aktorka i choreografka. Współpracowała z większością teatrów na południu Polski (Katowice, Bielsko-Biała, Tychy, S... >>>

VITO BAMBINO: Vito na urodziny Kato
10 września po raz kolejny Katowice w unikatowej formie będą świętować swoje urodziny. Jak na Miasto Muzyki UNESCO p... >>>

OLA SYNOWIEC I ARKADIUSZ WINIATORSKI: Marsz w długim cieniu rzucanym przez mur
Mur graniczny pomiędzy Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi Wszystkie osiągnięcia ludzkości są konsekwencją dwóch... >>>

MICHAŁ CHMIELEWSKI: O zagubieńcach i outsiderach
Michał Chmielewski trzy miesiące po skończeniu Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach zadebiutowa... >>>

ANNA I KIRYŁ REVKOVIE: Nawet wojna nie zatrzyma kreatywności
Z Anną i Kiryłem Revkovami – muzykami jazzowymi z Ukrainy – rozmawiamy o ich drodze do Katowic, sztuce... >>>
po imprezie
Ostatnio dodane | Ostatnio skomentowane
Upper Festival 2019
5.09.2019
Fest Festival 2019
26.08.2019
Off Festival 2019
9.08.2019
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2019
27.06.2019
Off Festival 2018
10.08.2018
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.


Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone