|
|
zgłoś imprezę |
BUKOWICZ: Od heavy metalu do Joy Division
Czasem, żeby powstało coś wartościowego potrzeba mnóstwa wolnego czasu. Tak było w przypadku Jakuba Buczka, który z braku innych zajęć, w kilka tygodni, na domowym sprzęcie wyprodukował debiutancką EP-kę. Minialbum otrzymał przewrotną nazwę „Możesz nawet tańczyć”. Niby możesz, ale prościej będzie posłuchać. Wielbiciele dyskotekowych klimatów raczej tego nie zrozumieją, za to fani alternatywnego rocka z pewnością znajdą coś dla siebie. Do koncertowego grania Jakub zaprosił Anetę Maciaszczyk i Konrada Nikiela. W muzyce Bukowicza słychać wpływy shoegaze’u oraz zimnej fali brytyjskiego post punka. Co ciekawe, teksty są w języku polskim, nie licząc hipnotyzującego coveru „Atmosphere” Joy Division. W przygotowaniu jest już długogrający album Bukowicza. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, krążek ujrzy światło dzienne pod koniec tego roku. Tymczasem można ich posłuchać na koncertach. Szczegóły nie są jeszcze znane, jednak jesienią zespół planuje niewielką klubową trasę. Jesteśmy… duetem, czasem trio. Najczęściej jednak jedną osobą, zamkniętą w kręgu swoich ograniczeń, dzięki którym jest w stanie tworzyć. Bukowicz wziął się właśnie z tego – swego czasu Kuba siedział bezrobotny w domu i pełen związanych z tym inspiracji zrobił materiał na pierwszą EP-kę. Znamy się… na muzyce, filmach i trochę na gotowaniu. Dużo wiemy też o trawieniu czasu, a ostatnio sporo czytamy o prawidłowym trawieniu pokarmów. Polecamy książkę pt. „Historia wewnętrzna”! Siebie poznaliśmy w jedynej rybnickiej herbaciarni, którą prowadziła Aneta. Zaczęliśmy od… heavy metalu i Depeche Mode. Po kilkunastu latach ta krótka ewolucja doprowadziła nas do Bukowicza. I wydaje się, że to nie jest koniec. Gramy… razem od kilku lat. Osobno od kilkunastu, ale jeszcze tego nie słychać, bo nie wszyscy w Bukowiczu lubią ćwiczyć… Słuchamy… wbrew pozorom sporo dobrego popu, którego jest coraz mniej. Aktualnie nieco mniej heavy metalu, a więcej rozmytych shoegaze’owych klimatów. Oczywiście, uwielbiamy koncerty, a ten rok obfituje w doskonałe – za nami Radiohead i Shellac, przed nami Nick Cave. Możemy nawet tańczyć… do swojej muzyki. Dosyć oryginalnie, bo najprawdopodobniej jeszcze niewielu ludzi na Ziemi tego próbowało. Oby po wydaniu płyty ta liczba wzrosła. Dążymy do… wydania płyty. Materiał już praktycznie gotowy, więc może uda się do końca roku. Jednak aktualna faza, czyli miksowanie, jest najtrudniejsza, bo daje ogrom możliwości, a my mamy problem z wyborem filmu, który zobaczymy wieczorem. Zdecydowanie wolimy czas twórczy. W związku z Górnym Śląskiem… No cóż, każde z nas mieszka na Śląsku przez całe życie i jest nam tutaj bardzo dobrze. Trzy ulubione aspekty: kuchnia, architektura i aglomeracja. Na przyszłość… patrzymy z optymizmem… A tak naprawdę aktualnie naszym największym zespołowym marzeniem jest zagrać na Off Festivalu, bo to jedna z najlepszych tego typu imprez w Europie i zawsze czujemy się tam bardzo dobrze jako słuchacze. tekst: Marta Ochman ultramaryna, wrzesień 2017 >>> Bukowicz @Fb KOMENTARZE: nie ma jeszcze żadnych wypowiedzi.... SKOMENTUJ: |
|
|||||||||||||||||||||||||
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |