|
|
zgłoś imprezę |
MATEUSZ HAJMAN: Nagość w służbie dokumentacji
Młody, zdolny i skromny. Robi zdjęcia, bo lubi... gołe dziewczyny. Bałagan, rozrzucone ubrania, kubek po herbacie, stosy książek – te elementy tworzą scenografię dla zdjęć, które wzbudzają u widza jednocześnie ciekawość i uczucie wkraczania w czyjąś prywatność. Mateusz Hajman, student malarstwa katowickiej ASP, ma na swoim koncie wystawy m.in. w Rondzie Sztuki, Galerii Dwie Lewe Ręce czy Galerii BWA. Jestem... studentem malarstwa, przy okazji namawiam koleżanki na zdjęcia, jestem fanem Toma Waitsa. Fotografuję... gołe dziewczyny – takie hobby, ale na poważnie, jakby się w to bardziej zagłębić – klimat i to, co zauważam, wykreowane specyficzne sytuacje, które nie są do końca dopowiedziane. Inspiruję się... malarstwem, kolorami i zaobserwowanymi sytuacjami, potem często na nowo je przetwarzam i reżyseruję. Bardzo lubię malarstwo i kadry z filmów, które potem przekładam na swój język. Gdy fotografuję nagą dziewczynę... z jednej strony staram się, żeby zdjęcia były naturalne. Z drugiej – przejmuję się efektem, czuję presję i zobowiązanie w stosunku do osób, które fotografuję. Pierwsze pół godziny jest najgorsze – to jest poligon doświadczalny: dosyć długo wszystko ustawiam, najpierw robię zdjęcia próbne, dziewczyny mogą być lekko ubrane, nie ma potrzeby, by ktoś biegał cały czas nago. Kolejne podejścia są już lepsze. Jak namówić koleżankę na zdjęcia? Nie da się, sama musi chcieć. Staram się czasem, to głupio zabrzmi, wyobrazić sobie, że ktoś mi proponuje zdjęcie. Co wtedy chciałbym wiedzieć, czym bym się przejmował i na co zwracał uwagę. W fotografii lubię... to, że jest dokumentacją rzeczywistości. To, co jest na zdjęciu faktycznie istniało i było zapisem jakiejś chwili, dana sytuacja musiała się zdarzyć, trzeba było się spotkać i ją wykreować, zainscenizować. W fotografii nie lubię... gdy nie mogę dokładnie przedstawić tego, co widzę. Czasem zauważam minimalny ruch, ktoś zrobi coś charakterystycznego, poprawi włosy i to było super, a ja nie potrafię tego oddać za pomocą zdjęcia. Dlatego ostatnio bawię się też w robienie małych obiektów czy filmików. Wszystko zaczęło się od... rysowania. Gdy nie starczało czasu, robiłem przy okazji zdjęcia. Podoba mi się to, że musisz się z kimś spotkać, nie siedzisz zamknięty i malujesz, tylko działasz. Poza tym chciałem, żeby dziewczyna, w której byłem nieszczęśliwie zakochany, była choć trochę zazdrosna. W przyszłości... będę robić to, co robię, dopóki mi się nie znudzi. Mam też pomysł na nowy projekt, nad którym właśnie zaczynam pracować. Moje zdjęcia są... dla mnie sposobem na miłe spędzenie czasu. Bawi mnie robienie zdjęć, które udają dokumentalne, a tak naprawdę są inscenizowane. tekst: Magdalena Sarapata ultramaryna, grudzień 2014 >>> Blog Mateusza Hajmana >>> Hajman @ Facebook KOMENTARZE: nie ma jeszcze żadnych wypowiedzi.... SKOMENTUJ: |
|
|||||||||||||||||||||||||
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |