VIKTORIA SKURATKO: Misja telewizja

Dziennikarka, prezenterka i producentka telewizyjna w jednej osobie. Jej autorski program Alter Sound znalazł się w ramówce TVP Katowice. Dzięki temu Viktoria Skuratko na antenie regionalnej stacji udowadnia, że Śląsk ma nie tylko ogromne pokłady węgla kamiennego, ale też muzycznej energii. Tutaj przecież wszystko gra.

Jestem... dziennikarką i producentką, ale co ważniejsze, jestem kobietą pełną pasji i wrażliwości. Kocham muzykę w jej różnych odmianach. Fascynuje mnie reżyseria filmowa.

Alter Sound... to projekt, którego idea zrodziła się jakiś czas temu. Razem z bliskimi przyjaciółmi, z którymi pracowałam, marzyliśmy o zrobieniu niezależnego programu telewizyjnego, w którym będziemy mogli przedstawiać najciekawsze według nas zjawiska muzyczne. Ku mej wielkiej radości udało się i tak wystartowała pierwsza edycja w 2012 roku. Od tamtego czasu razem z głównym realizatorem programu Maćkiem Szafrankiem pracujemy bardzo intensywnie, aby wszystko było perfekcyjnie i już jesteśmy w połowie drugiej edycji.

W najnowszym odcinku... zobaczymy na pewno jeden z najważniejszych koncertów sezonu na Śląsku – Moderat. Reszty na razie nie zdradzam. Staramy się dobierać materiały tak, by każdy, kto docenia dobrą muzykę, mógł znaleźć coś dla siebie. Będzie dużo wyjątkowych dźwięków.

Za kulisami... Wiele osób myśli, że ta praca to wieczna zabawa. Oczywiście daje nam to dużo radości. W końcu robimy coś, co chcemy robić. A to już bardzo dużo. Ale tak naprawdę, poza ekscytującymi spotkaniami z muzyką jest też bardzo dużo stresu, walki z czasem, nieprzespanych nocy i pracy, nierzadko przez kilkanaście godzin dziennie. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie.

Mój dzień... Każdy jest inny. Składa się z wielu emocji – tych dobrych i tych mniej dobrych. Nerwy i presja to codzienność. Ale jest też dużo satysfakcji. Choć to trudne, staram się jednak znaleźć czas dla siebie, bo to również bardzo istotne. Trzeba odreagować stres i złapać dystans.

Inspiruję się... nowymi miejscami, światem, sztuką. Inspiruje mnie przebywanie z inteligentnymi i wrażliwymi ludźmi. A! No i muzyka przede wszystkim!

Język chiński... jest jak muzyka. Gdy ją słyszysz, jesteś w stanie się nauczyć. Ale nie jest to łatwe wyzwanie. Studiowałam filologię angielsko-chińską. Tak zaczęła się moja chińska przygoda. Później dostałam roczne stypendium w Pekinie i tam pokochałam to miejsce na zawsze. Teraz kończę produkcję filmową i telewizyjną na WRiTv i mam nadzieję, że kiedyś będą mogła połączyć te dwa zamiłowania. Być może realizacja filmowa w Chinach? Wszystko jest możliwe!

Jestem dumna z… projektu Alter Sound. Bardzo konsekwentnie walczę o to, by w telewizji było miejsce na przedstawianie kultury w nowoczesny sposób i staram się udowadniać, że młodzi ludzie mają wiele do powiedzenia.

Górny Śląsk… to miejsce niepowtarzalne. Wielki potencjał. Kopalnia kultury. Codziennie można tu coś odkryć. Jestem z Katowic i wiem, że to miejsce zawsze będzie w moim sercu. Czasem tylko zauważam za mało uśmiechu... Może wiosna to zmieni?

Myśląc o przyszłości myślę o… o swoich marzeniach zawodowych i życiowych. Alter Sound w różnych miastach w Europie? Tyle pomysłów, a tylko jedno życie! Myślę o poznawaniu świata i znalezieniu w nim swojego miejsca. Chciałabym realizować swoje plany i być spokojnie szczęśliwą.

tekst: Marta Ochman | zdjęcie: Mateusz Owczarek
ultramaryna, kwiecień 2014