Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
piątek 3.05.24

START
LOKALE
FORUM
BLOGI
zgłoś imprezę   
  ultramaryna.pl  web 
ŚLĄSKIE MARKI MODOWE: Made in Poland, made in Silesia

Polacy nie gęsi, swoją modę mają… i coraz chętniej po nią sięgają. Rosnąca popularność niezależnych polskich marek modowych świadczy o tym, że zwiększa się świadomość rodaków jako konsumentów. A mają w czym wybierać. Młodzi, zdolni projektanci wyrastają nad Wisłą niczym grzyby po deszczu. Również, a może przede wszystkim właśnie na Śląsku. W trakcie ostatniej edycji Silesia Fashion Look na wybiegu podziwiano kreacje aż 17 debiutantów.

STYLOWO, MARKOWO
Szerzący się wśród młodych ludzi bakcyl społecznej odpowiedzialności obejmuje nie tylko zdrowe jedzenie, ekologiczny tryb życia, ale także adekwatny dress code. Trudno ocenić ile w tym świadomości, a ile pogoni za trendami. Pewnym jest, że obecnie do dobrego tonu należy ubieranie się u debiutujących, lokalnych projektantów. Co znajdziemy w ich ofercie? Same pozytywy. Na pierwszym miejscu postawić należy jakość. Można się spodziewać, że spod igły wykształconych fachowców wyjdą precyzyjnie skrojone i wykonane produkty. Przeznaczone są przecież dla indywidualnego klienta, o którego potrzeby należy szczególnie zadbać. Po drugie: unikalność. Pragnienie wybicia się z tłumu towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Zakupy u projektantów gwarantują, że zmniejszamy do minimum ryzyko spotkania na ulicy osoby ubranej tak samo. W przeciwieństwie do masowej produkcji, autorskie marki nastawione są na krótkie, limitowane serie. Co więcej, sami możemy mieć wpływ na finalny produkt. Bezpośredni kontakt z twórcą daje możliwość negocjowania koloru, kroju, czy wzoru. „Nie byłoby jednak popularności polskich młodych projektantów, gdyby nie cena ich produktów” – uważa Michał Zaczyński, dziennikarz, bloger, zastępca redaktora naczelnego „Fashion Magazine”. „W większości są na kieszeń młodego (i nie tylko młodego) człowieka” – dodaje. To o tyle istotne, że nie płacimy wyłącznie za napis na metce, ale również za gwarancję dobrej jakości.

POZYTYWNIE, KREATYWNIE
„Nowa fala projektantów nie zaczęła od szycia kreacji na czerwony dywan, od ubierania gwiazd, pompatycznych pokazów i sesji dla ‘Twojego Stylu’, lecz od tego, co nosi młodzież. T-shirty, bluzy, dresy, płócienne torby i tym podobne rzeczy z półki casual czy basic. Oraz proste dzianiny, spódnice, topy, tuniki...” – tłumaczy Michał Zaczyński. Dają one jednak swoim klientom poczucie elitarności czy jak kto woli snobizmu. A nawet coś więcej. Inwestowanie w twórczość dobrze zapowiadających się projektantów to swoisty mecenat. Młodym markom daleko do świata high fashion, także w zakresie marketingu. Nie dowiemy się o nich z portali plotkarskich, nie są popularne wśród celebrytów z pierwszych stron gazet. Pomimo braku promocji w mediach tradycyjnych, niezależni twórcy świetnie radzą sobie wykorzystując nowe media. Klientów pozyskują za pośrednictwem serwisów społecznościowych, sprzedaż prowadzą najczęściej poprzez sklepy internetowe. „Te marki są też wiarygodne i mają dobry PR” – uważa Michał Zaczyński. „Są lokalne, produkowane zazwyczaj w Polsce, dbające o ekologię i wymyślane przez fajnych, twórczych ludzi, nierzadko zaangażowanych w organizację rozmaitych imprez, targów, kiermaszy, pop-upów i tym podobnych przedsięwzięć, dzięki czemu w dużych miastach w Polsce sporo się dzieje. Można wręcz powiedzieć, że to działalność quasispołeczna czy współtworzenie współczesnej miejskiej kultury” – dodaje ekspert.

LOKALNIE CZY GLOBALNIE?
Zakupy u projektantów to jednak nierzadko problem natury logistycznej. Większości z nas łatwiej udać się do galerii handlowej niż wyruszyć na poszukiwanie butiku z modą autorską, często do innego miasta. Sklepy internetowe też nie do końca rozwiązują sprawę. Brak możliwości przymiarki, limitowane serie i często długi czas oczekiwania na towar mogą zniechęcać potencjalnych klientów. Mimo tego niezależni projektanci stopniowo zwiększają zasięg działania. „Moim zdaniem młoda polska moda nie tylko ma szansę, ale już konkuruje w niektórych środowiskach z sieciówkami” – uważa Michał Zaczyński. „Mowa o tych grupach, gdzie bluza od Local Heroes czy top od Est by Es jest zdecydowanie bardziej pożądany niż ich odpowiedniki z Zary czy Reserved” – kontynuuje. Spowodowane jest to nie tylko designem, ekskluzywnością, ceną czy jakością towaru, ale także zaufaniem dla marki. Zwłaszcza że popularne sieciówki w ostatnim czasie mocno nadszarpnęły swój wizerunek. Zeszłoroczna katastrofa szwalni w Bangladeszu unaoczniła ludziom w jak nieludzkich warunkach produkowane są ubrania potentatów branży odzieżowej. Co więcej, wśród odpowiedzialnych za tragedię znalazł się także polski koncern LPP, który zrzesza takie marki, jak m.in. Cropp, Reserved czy Mohito. Tego typu afery mobilizują młodych ludzi do działania, na przykład poprzez bojkot skompromitowanej firmy. Nikt nie chce mieć krwi na ubraniu. Dlatego Polacy coraz częściej sięgają po odzież od lokalnych projektantów, produkowaną na miejscu, w godziwych warunkach i za godziwą stawkę. „Ale pamiętajmy też, że w obecnej sytuacji rynku odzieżowego, przy obecnych zachowaniach konsumentów, gdzie kupuje się ubrania na ilość, a nie na jakość, nigdzie na świecie na sieciówki nie ma mocnych” – zaznacza Michał Zaczyński. „Gra toczy się tylko o to, jaki procent klientów uda się niezależnym markom wyrwać z rąk (czy raczej szponów) sieciówek” – dodaje.


OTO KILKA ŚLĄSKICH MAREK, NA KTÓRE WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ:


AGA PAUL

agapaul.com
Agnieszka Paul-Smolińska, jak sama przyznaje, projektuje z myślą o kobietach naszych czasów. Jej kolekcje charakteryzują się minimalistyczną klasyką we współczesnym wydaniu. Stanowią połączenie oryginalnych krojów, ciekawych detali i najwyższej jakości materiałów. Perfekcjonizm w zakresie wykonania strojów to jedna z podstawowych zasad, jakimi kieruje się projektantka. Naukę swojego fachu pobierała w końcu u mistrzyni krawiectwa. Na swoim koncie ma także ogromne doświadczenie, w tym kolaborację z Mohito.

Jest tytanem pracy. Oprócz prowadzenia autorskiej marki Aga Paul, na którą składają się dwie linie White Label i Black Label, sprawuje również funkcje głównego projektanta oraz dyrektora artystycznego firmy Nife. Obecnie Agnieszka Paul-Smolińska pracuje na sukces nowej marki Bonjuor And Kiss, która obok mody promuje także młodych, zdolnych twórców.

Jej talent wielokrotnie doceniano w branży modowej. Projektantka jest finalistką m.in. Off Fashion (2007 r.), Złotej Nitki (2009 r.) i New Look Design (2009 r.).


MR. GUGU & MISS GO
mrgugu.pl
Kiedy ponad dwa lata temu Jakub Chmielniak zakładał swoją firmę odzieżową, był studentem polonistyki bez żadnego doświadczenia w branży. Dziś ubrania Mr. Gugu & Miss Go sprzedają się niczym świeże bułeczki zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Gdzie tkwi klucz do sukcesu popularnej marki? Przede wszystkim w oryginalnym wzornictwie oferowanych produktów. Truskawki, koty, kosmiczne galaktyki, obrazy Gustawa Klimta to tylko niektóre z barwnych nadruków, obejmujących całą powierzchnię ubrań.

Odzież sygnowaną logo Mr. Gugu & Miss Go można nabyć za pośrednictwem sklepu internetowego, a także w trzech punktach sprzedaży: w Londynie, Warszawie i butikokawiarni w Bielsku-Białej, rodzinnym mieście Jakuba Chmielniaka. Tam mieści się także siedziba firmy, która zatrudnia dziś około 80 osób. W odróżnieniu od sieciówek bielska marka oferuje produkty dobrej jakości, szyte na terenie Polski. Mr. Gugu & Miss Go jest dowodem na to, że zwariowany design może iść w parze z dobrym wykonaniem oraz atrakcyjną ceną, na każdą kieszeń.


BOLA
bola.com.pl
Pochodząca ze Śląska Ola Bajer porusza się na granicy dwóch światów: sztuki i mody. Jako absolwentka ASP w Katowicach specjalizuje się w trudnej technice litografii. Zastosowanie dla swoich umiejętności nieoczekiwanie odnalazła w projektowaniu odzieży.

Kolejne kolekcje marki Bola z powodzeniem łączą użytkowość z fantazyjnymi grafikami wykonanymi przez Olę Bajer. Dzięki temu odzież, którą tworzy, to coś więcej niż styl casualowy – to unikatowe ciuchy z charakterem. Nic dziwnego, że autorka ma szerokie grono klientów oraz liczne wyróżnienia na swoim koncie. Jednym z nich było stypendium na MSKPU w Warszawie. Co więcej, kolekcje Oli mogliśmy podziwiać m.in. na Fashion Week Poland czy na Fashion Stage podczas Open’er Festival. Mimo tego Bola jest w zasadzie u progu kariery i z pewnością niejednym nas jeszcze zaskoczy.


SOPHIE KULA
Sophie Kula @ FB
Zwariowanym kreacjom urodzonej w Katowicach projektantki i stylistki blisko do estetyki haute couture. Trudno się zatem dziwić, że najlepiej czują się w nich artyści sceniczni tacy jak: Monika Brodka, Sylwia Grzeszczak, Marcelina oraz Sorry Boys. Sophie Kula nie ukrywa zresztą, że tworzy z myślą o środowisku muzycznym. Poza modą to właśnie muzyka jest jej wielką pasją. Zdobyła nawet wykształcenie w zakresie gry na flecie poprzecznym. Za sprawą ciotki, absolwentki Paris Fashion Institute, zainteresowała się jednak projektowaniem. Sama również podjęła studia w tej dziedzinie, na warszawskiej MSKPU.

Dziś może poszczycić się udziałem w finale konkursu Oscary Fashion i Off Fashion. „Fashion Magazine” natomiast przyznał jej miano najlepszego debiutu 2011 roku. Najważniejszym osiągnięciem projektantki jest jednak udział w tegorocznej wystawie Art Georgia Paris organizowanej podczas Tygodnia Mody Haute Couture w Paryżu. Pomimo tego charakter marki Sophie Kula nadal pozostaje niszowy. Ubrań jej autorstwa nie kupimy w żadnym sklepie, ewentualnie na targach mody. Artystka przyjmuje głównie indywidualne zlecenia, które realizuje własnoręcznie. Przekracza przy tym wszelkie granice wyobraźni.


GOES TO M
goestom.com
Takiej dawki fantazji i poczucia humoru próżno szukać u innych projektantów. Spod igły mieszkającej w Katowicach Magdy Pogorzelskiej, autorki marki Goes To M, wychodzą prawdziwe cuda surrealizmu. W ofercie firmy znaleźć możemy na przykład: plecak w formie klatki dla ptaków, torebkę wyglądającą jak kobieca pierś czy kamizelkę, z której wpatrują się w nas dziesiątki oczu. Co więcej, wszystko wykonane jest własnoręcznie przez Magdę i krawcowe, wśród których znajdują się jej mama i babcia. Dbałość o szczegóły i szlachetne materiały świadczą o wysokiej jakości produktów Goes To M. Elsa Schiaparelli byłaby dumna.




>>> zobacz też Agę Paul i Sophie Kulę w rubryce Świeża Crew

tekst: Marta Ochman | zdjęcie: Sebastian Szwajczak
ultramaryna, marzec 2014



SPROSTOWANIE
W wydaniu papierowym błędnie podaliśmy nazwisko autora zdjęcia kolekcji Bola. Poprawne nazwisko to Bartek Szmigulski. Przepraszamy za pomyłkę.












KOMENTARZE:

nie ma jeszcze żadnych wypowiedzi....


SKOMENTUJ:
imię/nick:
e-mail (opcjonalnie):
wypowiedz się:
wpisz poniżej dzień tygodnia zaczynający się na literę s:
teksty
FESTIWAL ARS CAMERALIS. RETROSPEKCJA: Piękny trzydziestoletni
koncert Jane Birkin w ramach Festiwalu Ars Cameralis, Teatr Zagłębia w Sosnowcu, 10.11.2011 Proszę sobie wyobrazić:... >>>

DARIA ZE ŚLĄSKA: Rozmowy przerywane
Pseudonim artystyczny zobowiązuje, bo Daria ze Śląska związana jest z nim od urodzenia. Mogła zostać zawodową siatka... >>>

NATALIA DINGES: W procesie przemieszczania
Aktorka i choreografka. Współpracowała z większością teatrów na południu Polski (Katowice, Bielsko-Biała, Tychy, S... >>>

VITO BAMBINO: Vito na urodziny Kato
10 września po raz kolejny Katowice w unikatowej formie będą świętować swoje urodziny. Jak na Miasto Muzyki UNESCO p... >>>

OLA SYNOWIEC I ARKADIUSZ WINIATORSKI: Marsz w długim cieniu rzucanym przez mur
Mur graniczny pomiędzy Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi Wszystkie osiągnięcia ludzkości są konsekwencją dwóch... >>>

MICHAŁ CHMIELEWSKI: O zagubieńcach i outsiderach
Michał Chmielewski trzy miesiące po skończeniu Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach zadebiutowa... >>>

ANNA I KIRYŁ REVKOVIE: Nawet wojna nie zatrzyma kreatywności
Z Anną i Kiryłem Revkovami – muzykami jazzowymi z Ukrainy – rozmawiamy o ich drodze do Katowic, sztuce... >>>
po imprezie
Ostatnio dodane | Ostatnio skomentowane
Upper Festival 2019
5.09.2019
Fest Festival 2019
26.08.2019
Off Festival 2019
9.08.2019
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2019
27.06.2019
Off Festival 2018
10.08.2018
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.


Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone