Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
czwartek 2.05.24

START
LOKALE
FORUM
BLOGI
zgłoś imprezę   
  ultramaryna.pl  web 
SEALESIA: Ahoj, my ze Śląska!



Po raz trzeci „Sealesia” nabiera wiatru w żagle i wypływa w Polskę, żeby zaprezentować najciekawszych twórców muzyki rezydujących w Województwie Śląskim: debiutantów oraz weteranów, solistów i producentów, raperów i bluesmanów.

To płyta z wyższej półki i na półce każdego szanującego się fana alternatywy znaleźć się powinna. Wypełniona starannie dobranymi dźwiękami, które w minionym roku dotarły do Marcina Babko i opakowana w niezwykłą okładkę zaprojektowaną przez Martę Frank jest kolejną wyjątkową pozycją w katalogu prowadzonego przez nich wydawnictwa Falami.

„Sealesia” nie przypadkiem stała się rzeczą kultową: łamie schematy, miesza gatunki, zaskakuje zawartością, zachwyca formą. Jej nowa odsłona tradycyjnie pęka w szwach od ilości nagromadzonych artystów, ale wielbiciele serii dobrze wiedzą, że ilość idzie, a w zasadzie płynie tutaj zawsze w parze z jakością.

Jak na trzecią część przystało, trwający niespełna 74 minuty album zapowiadały trzy single: zarazem trip-hopowy i bluesowy „Reduktor” CueFX Band z gościnnym udziałem pomysłodawcy całej składanki, tryskające punkową energią nagranie „Dżem” tyskiej formacji The Abstinents, będące miksem kilku utworów z repertuaru Riedla i spółki oraz melancholijne „Face”, nieopublikowany dotąd utwór pochodzącego z Mysłowic zespołu Holly Blue. Mocną jak zwykle scenę mysłowicką na nowej „Sealesii” reprezentują ponadto: akustyczno-elektroniczne Czary Mary Koszmary i Ćmy, intrygujące Natalie Loves You z doskonale znaną fanom Iowy Super Soccer Natalią Baranowską, a także kultowy w pewnych kręgach Generał Stilwell, który po przeszło 20 latach od debiutu scenicznego promuje swój pierwszy studyjny album „Marta w Nicei”.

„Sealesia 3” kryje jeszcze kilka takich muzycznych skarbów. Nowe życie niepotrzebnym, zagubionym, niezauważonym i uśpionym dźwiękom daje Anything Useless (Or Lifeless), czyli 3/6 składu The Band Of Endless Noise i 2/2 Katie & Me Meet Marlene. Powstała w Katowicach grupa St. James Hotel inspiracje czerpie od najlepszych: Dylana, Casha, Cave’a i potrafi odpowiednio je spożytkować. Podobnie Ms No One, zespół wracający do gry o tron na alternatywnym podwórku utworem „Living Ghost”.

Cyberpunkowy hipiersoniK, którego do wspólnego koncertowania po raz kolejny zaprosiła legenda space-rocka, brytyjski Hawkwind, przenosi słuchaczy w kosmiczne rejony zainspirowane prozą Philipa K. Dicka. W sąsiedztwie stacjonuje też Steel M@nkey, pochodzący z Rybnika producent muzyki elektronicznej. Jazzowe poletko uprawia powstała „z resztek kopalnianych pierwiastków ziemi, mazutu, smogu i ludzkiej nietolerancji” 100nka, natomiast piosenka poetycka w świeżym wydaniu to specjalność Łapki, wokalistki oryginalnej tekstem i głosem.

Na „Sealesii 3” można znaleźć sporo premier i nowości: Kuba Łuka zapowiada kolejne dzieło swojego projektu Blare For A, pochodzący z Czeladzi kwartet Fair Weather Friends robi wielki krok w kierunku długogrającego debiutu, sosnowiecka formacja Worm Of Senses wita się z fanami brudnych, gitarowych brzmień, tarnogórskie trio Tape Reels zaprasza do wycieczki po Stanach, a lider Slutocasters przemienia się w nieco enigmatycznego Maxa Bravurę. Całość otwiera ostatni utwór z debiutanckiego album Sambora, czyli 136 sekund elegancko skrojonego popu, a zamyka „Cieszyn I Love You”, fragment pierwszej płyty Lugoziego, speca od mieszania psychodelii z new romantic i mrocznego electro z hiphopowymi podkładami. Taka właśnie jest „Sealesia 3”. Różnorodna gatunkowo niczym set dobrego DJ’a i przyciągająca wzrok jak najlepiej ubrana dziewczyna na imprezie.





MORZE MOŻLIWOŚCI
O tym, dlaczego wypłynęli i gdzie chcieliby, żeby ich fale poniosły, a także o rzeczach z morzem i „Sealesią” niezwiązanych opowiadają jej główni dowodzący: Marcin Babko i Marta Frank – muzyk, autor tekstów, dziennikarz, twórca wydawnictwa Falami oraz artystka intermedialna, prezes fundacji Choice To Choose i właścicielka grupy kreatywnej Mamami Studio.

Ultramaryna: Co stało się przyczynkiem do założenia Falami?

Marcin Babko: Założyłem Falami, bo znudziło mnie wyłącznie komentowanie polskiej sceny muzycznej, chciałem znów zacząć kreować. Od lat 90. gram w różnych zespołach, od kilku lat bardziej profesjonalnie, nagrywając płyty i koncertując. Zmęczyła mnie też długoletnia praca na etacie, a pomysł na założenie własnej firmy – wydawnictwa wydawał się bardzo atrakcyjny.

Masz swoje ulubione?
Marcin: Jest wiele wytwórni płytowych, które bardzo cenię. Z tych klasycznych wymieniłbym TooPure i stare 4AD, a z polskich działających obecnie Lado ABC i Mik.Musik.


Pamiętasz moment, w którym wymyśliłeś „Sealesię”? To była spontaniczna decyzja?
Marcin: To wynik logicznego następstwa wydarzeń, efekt konsekwencji, ale też pragmatyki. Chcę promować młodą muzykę z Woj. Śląskiego – łatwiej zrobić to pokazując 20 zespołów na jednej płycie, niż wydając 20 płyt. Taką pigułkę łatwiej też przełknąć. Poza tym nie było u nas dotąd takiej płyty, a my lubimy robić rzeczy, o których ludzie mówią: „fajny i w sumie oczywisty pomysł, że też ja tego nie wymyśliłem!”.

Płyniecie pod prąd, bo mówi się, że płyta w formie kompaktowej nieuchronnie zmierza do zagłady, że wszyscy będą słuchać muzyki przez Internet, a okładki płyt Falami to małe dzieła sztuki. Dlaczego obraliście tak ryzykowny kurs?
Marta Frank: Od początku wiedzieliśmy, że płyty Falami nie mogą być tylko nośnikami muzyki, ale też czegoś więcej. Kontakt z muzyką z naszych wydawnictw to też wrażenia wizualne, dotykowe, zapachowe: multisensualne, pełne doświadczenie. Zaczęłam projektować okładki, bo lubię pracować z Marcinem. On podjął wyzwanie bycia wydawcą, zaprosił mnie do tego projektu. Tak się zaczęła nasza współpraca zawodowa. Czuję się współautorem tych projektów. Nie robię tylko opakowań na muzykę – staram się zwizualizować to, co czuję i myślę na jej temat. Razem tworzymy Falami.

Jak wygląda proces selekcji materiału na „Sealesię”?
Marcin: Jestem w miarę na bieżąco z tym, co muzycznie dzieje się w naszym regionie. Gdy słyszę ciekawą piosenkę, dorzucam ją do listy. Problem jest pod koniec, gdy trzeba ograniczyć się do pojemność krążka, czyli 74 minut muzyki. Tym bardziej, że cykl stał się popularny do tego stopnia, że artyści nagrywają już nawet utwory specjalnie z myślą o tym wydawnictwie.

Jest ktoś, kogo chciałbyś szczególnie zarekomendować?
Marcin: Na drugiej i na trzeciej części „Sealesii” pojawił się zespół Czary Mary Koszmary i Ćmy – projekt Krystiana „Carlosa” Różyckiego z Mysłowic. Według mnie to obecnie najlepszy polski zespół bez kontraktu.

Od kilku lat promujesz też młodych alternatywnych wykonawców zapraszając ich na „Inne Granie w ChCK”. W jaki sposób można do ciebie trafić?
Marcin: Mój mail marcin@falami.pl jest powszechnie dostępny. Czekam na nową, dobrą muzykę.

Do wcześniejszych edycji dołączyliście okulary stereoskopowe i talię kart. Skąd pomysł na nową okładkę – kolorowankę i marynarskie tatuaże?
Marta: Marynarskie tatuaże to nasz prywatny lot. Z tej fascynacji wypływa m.in. „Sealesia” i dopełniające ją hasło „Morze możliwości”.

Jak tym razem je urzeczywistniliście?
Marta: Przekroczyliśmy już wiele granic, szczególnie w projektowaniu płyt w Polsce, gdzie znaczna część wydawnictw jest zachowawcza, dlatego stwierdziłam, że czas iść dalej i wykorzystać potencjał naszej społeczności, która narosła wokół „Sealesii”. Kierunek designu społecznego i działanie „Do It Yourself” („Sealesia 3” ukazała się również w limitowanym nakładzie pakietów, z których można samemu pokolorować i złożyć okładkę płyty) to jeszcze bardziej konsekwentne przeciwstawienie się masowej produkcji – a to zawsze przyświecało nam przy działaniach Falami.

Często podkreślacie, że Sealesia to także społeczność. Co to oznacza w praktyce?
Marcin: Pracując nad drugą częścią kompilacji założyliśmy na Facebooku otwartą grupę społecznościową SEALESIA i zapytaliśmy ludzi, jakie zespoły chcieliby usłyszeć na płycie. Dzięki ich propozycjom poznałem kilku bardzo interesujących artystów – z drugiej części to np. Oh Ohio, a z trzeciej Space M@nkey. Z trzecią „Sealesią” wchodzimy też w nowy, społeczny wymiar. To już nie tylko muzyka, nie tylko dizajn. Do wypełnienia kolorowanki zaprojektowanej przez Martę zaprosiliśmy dzieci przebywające w szpitalach Woj. Śląskiego, w Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu oraz Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii. Podczas warsztatów projektowania wydawnictw każda okładka została przez nie ręcznie pokolorowana. Dzięki temu unikalny jest każdy egzemplarz płyty – każdy z tysiąca egz. ma inną, jedyną w swoim rodzaju okładkę. Wolontariusze, którzy prowadzą warsztaty, wywodzą się m.in. ze społeczności internetowej SEALESIA.

Jak mali pacjenci zareagowali na tę akcję?
Marta: Dla dzieci wyjątkowo ekscytujące było to, że ich prace nie tylko ozdobią szpitalną świetlicę, ale że rzeczywiście staną się elementem prawdziwej płyty, którą będą mogli kupić ludzie w całym kraju, a w zasadzie na całym świecie. Moim zdaniem dobre projektowanie maksymalnie wykorzystuje potencjał energetyczny, który wzbudza. Przy „Sealesii 3” dokonaliśmy kolejnej odsłony śląskiej sceny muzycznej, zrobiliśmy trochę zamieszania na rynku wydawnictw płytowych, a także przeprowadziliśmy cykl warsztatów projektowania wydawnictw, które pozwoliły dzieciom oderwać się na chwilę od codziennego, szpitalnego rytmu.

Targi sztuki i designu Silos Falami Fest i Mały Silos również odbyły się z twojej inicjatywy. Do tej pory nie było chyba tego typu wydarzeń na Śląsku?
Marta: Moim naturalnym odruchem jest robienie rzeczy, które wydaje mi się, że są potrzebne – są brakującym elementem miejsca, w którym chcę żyć. Pierwszy Silos to było partyzanckie działanie dwuosobowego zespołu (ja i Marcin), od tego czasu nasz skład powiększył się. Dzięki temu możemy robić więcej i lepiej. A ja mogę zająć się wymyślaniem nowych rzeczy.

Marzy wam się zrealizowanie jeszcze jakiegoś szalonego pomysłu pod szyldem „Sealesii”?
Marta: Jak już coś robić, to tylko rzeczy szalone. Robienie dwa razy tego samego nudzi mnie. Gdy dojdę do wniosku, że nie potrafię wymyślić już nic nowego, to przestanę projektować.

Marcin: Żyjemy i pracujemy razem. Robimy bardzo dużo. I nawet nie marzymy o „realizacjach szalonych pomysłów”, raczej je planujemy. Szyldów, brandów, marek mamy kilka. Jakiś czas temu wymyśliliśmy sobie, że założymy zespół. I już go mamy. W maju zagraliśmy pierwszy koncert jako Frank Babko. W tym roku pewnie nagramy płytę.

tekst: Roman Szczepanek | zdjęcie: Marta Frank, Agnieszka Karpiel, Arch. Wydawnictwa Falami
ultramaryna, lipiec/sierpień 2013




Zobacz klipy promujące płytę:
hipersoniK, Holly Blue, Ms. No One, St. James Hotel, The Abstinents



WYGRAJ PŁYTĘ

Mamy dla Was sześć unikalnych płyt „Sealesia 3”. Aby zdobyć jedną z nich, należy wymyślić nazwę statku morskiego reprezentującego Śląsk. Pomysły zamieszczajcie w komentarzach pod wywiadem.

Wpis należy opatrzyć swoim imieniem i nazwiskiem lub nickiem oraz adresem e-mail. Podanie adresu jest wymagane, można dokonać zapisu z [at] lub ze spacją. Nagrodzimy sześciu autorów najciekawszych zawołań opublikowanych do: 17.07, od 18. do 22.07 i 23. do 29.07 (do północy), w każdym terminie wybierając dwóch.

Biorąc udział w konkursie zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych przez Ultramarynę w celu przeprowadzenia konkursu.








KOMENTARZE:

2013-07-30 12:53
Ale spokojnie mogłaby być liczniejsza :)
red.

2013-07-30 12:47
Ahoj! Nie było łatwo. Ostatecznie stanęło na Ultramarynarzu (wiadomo!) i Klang Machinie :) Autorzy łapią CD, a śląska flota wygląda tak: MS Sosnowiec, Gryfna Rajza, ORP Ślusek Kląski, Waserpolak, Ultramarynarz, Klang Machina.
red.

2013-07-29 23:58
Masz(t)ket
iza kierzek

2013-07-29 23:28
Świdrata Tilda; Srogi Wander; Huncwot Ojgyn :)))
Ania Pirania

2013-07-29 20:11
Wilgna Tulpa
Nit

2013-07-29 20:05
Ultramarynarz
Boltz

2013-07-29 16:22
Gryfno Łajba
gigg

2013-07-29 13:03
MS Szaflik
tori

2013-07-29 12:53
Klang Machina
m313

2013-07-29 12:35
KWK Klopsztanga :)
ef

2013-07-29 08:51
SS Mysław
Michał

2013-07-23 12:05
ciaplaty bobok
an

2013-07-23 11:21
Do śląskiej floty dołączają ORP Ślusek Kląski i Waserpolak. Brawo autorzy! Kontaktujemy się z Wami mailowo. No i gramy o ostatnie egzemplarze.
red.

2013-07-22 23:08
Wodzionka
Michał S.

2013-07-22 17:22
Waserpolak
Polanna

2013-07-22 17:21
Srogi Utopek
Anna M.

2013-07-22 16:43
Falami
czarnakawa

2013-07-18 16:58
Klara Mey
na

2013-07-18 13:37
Rawa Glory, ORP Szmeterling Dar Ślunska
Janusz

2013-07-18 13:11
Akuratny Chimek
an

2013-07-18 12:39
dziękuję! :)
katka

2013-07-18 12:30
Pierwsze dwie płyty wędrują do katki - za poczucie humoru i MartyM, bo "gryfna rajza" dobrze brzmi i w ogóle pasuje. Gratulujemy :) I płyniemy dalej!
red.

2013-07-18 08:08
ORP Ślusek Kląski
Michał S.

2013-07-17 22:07
Hanys Sealer
Michał

2013-07-16 23:25
Silesian Sea
Michał S.

2013-07-16 22:07
Black Mamba
Arun

2013-07-16 14:24
Hertzowiec
Jacek

2013-07-15 13:50
MS Sosnowiec
katka

2013-07-14 17:05
gryfna rajza
MartaM

2013-07-12 14:55
czorne jak wongel zolyty
madzia304

2013-07-12 14:31
Silosowy rejs
an


SKOMENTUJ:
imię/nick:
e-mail (opcjonalnie):
wypowiedz się:
wpisz poniżej dzień tygodnia zaczynający się na literę s:
teksty
FESTIWAL ARS CAMERALIS. RETROSPEKCJA: Piękny trzydziestoletni
koncert Jane Birkin w ramach Festiwalu Ars Cameralis, Teatr Zagłębia w Sosnowcu, 10.11.2011 Proszę sobie wyobrazić:... >>>

DARIA ZE ŚLĄSKA: Rozmowy przerywane
Pseudonim artystyczny zobowiązuje, bo Daria ze Śląska związana jest z nim od urodzenia. Mogła zostać zawodową siatka... >>>

NATALIA DINGES: W procesie przemieszczania
Aktorka i choreografka. Współpracowała z większością teatrów na południu Polski (Katowice, Bielsko-Biała, Tychy, S... >>>

VITO BAMBINO: Vito na urodziny Kato
10 września po raz kolejny Katowice w unikatowej formie będą świętować swoje urodziny. Jak na Miasto Muzyki UNESCO p... >>>

OLA SYNOWIEC I ARKADIUSZ WINIATORSKI: Marsz w długim cieniu rzucanym przez mur
Mur graniczny pomiędzy Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi Wszystkie osiągnięcia ludzkości są konsekwencją dwóch... >>>

MICHAŁ CHMIELEWSKI: O zagubieńcach i outsiderach
Michał Chmielewski trzy miesiące po skończeniu Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach zadebiutowa... >>>

ANNA I KIRYŁ REVKOVIE: Nawet wojna nie zatrzyma kreatywności
Z Anną i Kiryłem Revkovami – muzykami jazzowymi z Ukrainy – rozmawiamy o ich drodze do Katowic, sztuce... >>>
po imprezie
Ostatnio dodane | Ostatnio skomentowane
Upper Festival 2019
5.09.2019
Fest Festival 2019
26.08.2019
Off Festival 2019
9.08.2019
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2019
27.06.2019
Off Festival 2018
10.08.2018
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.


Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone