MUS ARCHITECTS: Konceptualnie, funkcjonalnie, z fantazją

Architektura jest naszą pasją. Zajmujemy się kształtowaniem przestrzeni – deklarują młodzi architekci Anna Porębska i Adam Zwierzyński, założyciele Mus Architects. Ich projektom przyświecają: modernistyczna tradycja zaszczepiona przez wykładowców Politechniki Śląskiej, zagraniczne ideały oraz ułańska fantazja.

Wyobraźcie sobie bowiem budynek o dynamicznej formie zainspirowany tańcem flamenco (ISMOF – International School-Museum Of Flamenco w Jerez de la Frontera) czy wertykalne muzeum mody w Tokio, wyglądające jak ułożone na sobie pudełka na kapelusze powiązane nićmi (Tokio Fashion Museum). Na niewielkiej działce w tokijskiej dzielnicy mody architekci stworzyli 100-metrową wieżę, której bryła stanowi stos prostych, podstawowych figur geometrycznych – pudełek, ułożonych jedno na drugim. Struktura budynku w całości została opleciona homogeniczną skórą nawiązującą do materiału bazowego każdego kreatora mody, czyli tkaniny tekstylnej oraz jej tworzywa – nici, włókien. Włókna „tkaniny” oplatającej muzeum prowadzone są pod kątem z nieregularnym rozstawem, tworząc lokalnie gęstą siatkę lub szerokie oczka przeplotu dające pełne otwarcie budynku.

„Architektura jest sztuką – mówi z przekonaniem Adam – musi być odpowiedzią na konkretne potrzeby, być utylitarna, tworzona z charakterem i konsekwencją w dążeniu do spójnej i zaplanowanej syntezy piękna”. I to właśnie się udaje duetowi z Mus Architects. „Staramy się, by nasze projekty były postrzegane nie tylko jako funkcjonalne – dodaje Ania – prace zawsze poprzedza wnikliwa analiza sytuacji, kontekstu przestrzennego, w jakim dana realizacja ma się znajdować. Pojawia się pomysł, a za nim metafora czy też treść, jaką wypełniona jest forma”.

Projekty Mus charakteryzuje konceptualne podejście do sprawy, ale architekci stoją mocno na ziemi, stąd może ich pomysły są często nagradzane. W maju 2013 zajęli I miejsce w dwuetapowym konkursie na budynek Pomorskiego Muzeum Motoryzacji. „Architektura konceptualnie i formalnie komunikuje swoją zawartość – ideę, której jest poświęcona – w tym wypadku motoryzację oraz dynamikę nierozłącznie związaną z rozwojem motoryzacji”.

Dzięki projektowi Tokio Fashion Museum znaleźli się w finale prestiżowego 20+10+X World Architecture Community Awards! Zagraniczne konkursy idą w parze z polskimi. Ich koncepcja zdobyła II miejsce w realizacyjnym konkursie na Gminny Zespół Szkół w Kazimierzu Dolnym, wyróżnienia w konkursach Loft Design w Gdyni czy na rozbudowę muzeum Sztuki Nowoczesnej w Opolu. W 2012 roku młodzi architekci docenieni zostali w dorocznym konkursie Architektura Roku Województwa Śląskiego, otrzymując w Urzędzie Marszałkowskim nagrodę główną w kategorii Młody Twórca. „Zdajemy sobie sprawę, że jest gigantyczna różnica między projektem a realizacją – mówi Adam – stąd nasze projekty odpowiadają na realne potrzeby inwestora. Wkrótce pierwsze realizacje pokażą, jak to wygląda”.

Piszą o sobie: „zajmujemy się wymyślaniem przestrzeni, kształtowaniem funkcji i formy, niezależnie od skali. Stymulujemy i podążamy za wyobraźnią, by odnaleźć najlepsze kreatywne i konstruktywne rozwiązania. Staramy się tworzyć fascynujące miejsca”. Przekłada się to w rzeczywistości na projekty, które poprzez bryłę, strukturę i formę opowiadają współczesną rzeczywistość w sposób niezwykle indywidualny, dojrzały i różnorodny. MA potrafią w swoich projektach uchwycić ducha czasu, ale jednocześnie nie podążają ślepo za trendami. Charakteryzuje ich autorski sznyt, uniwersalna utylitarność, estetyczna dbałość o szczegóły oraz branie pod uwagę kontekstu architektonicznego, w jakim znajdować będzie się zaprojektowany przez nich budynek.

Tokio Fashion Museum

Jakie mają marzenia? Jako aktualni mieszkańcy Nikiszowca odpowiadają: „Marzy nam się rewitalizacja i adaptacja kawałka poprzemysłowej śląskiej tkanki urbanistycznej. Jednego z tych miejsc, które do niedawna tętniły przemysłowym życiem, a dziś często upadają i niszczeją. Widzimy niebywały potencjał w takich miejscach, są piękne i wartościowe, i należy je udostępnić ludziom”.

tekst: Adrian Chorębała
ultramaryna, czerwiec 2013

>>> www.musarch.pl