„Hip-hop jest dla mnie życiem, w sumie poświęciłem się muzyce, do końca i bez reszty ją kocham” – powiedział kiedyś O.S.T.R. Ultramarynie. Jego kolejny album „HollyŁódź” pokazuje niezbicie, że jest to miłość wzajemna i szczera. Adam Ostrowski wydał bowiem znów swój najlepszy album w karierze. Brzmi to jak promocyjne kłamstwo, ale łódzki producent rozwija się w ekspresowym tempie i nagrywa piosenki jak brylanty. Mieniące się pomysłami i czarujące wyśmienitym flow. Zgodnie ze swoimi słowami, że „Polska rzeczywistość nastraja mnie pesymistycznie, ale kocham Polskę, więc daje mi to dużo energii. To jest taki paradoks.” O.S.T.R. nagrał kolejny żywy soundtrack polskiego piekiełka. Otwarcie i inteligentnie rozprawia się z głupotą polskich polityków ("Nie ma jak żyć (...) rządzą nami kaczki”, „Bezrobocie spada, bo wszyscy młodzi/ dawno już skumali, gdzie jest Londyn”) nawija o łódzkich klimatach i rapuje o meandrach hip-hopu. W parze idzie za tym muzyka: jazzujące wibracje, funkowa swoboda, soulowa lekkość, nawiązująca do lat 70 elektronika. Zaduma przenika się z tanecznymi rytmami. O.S.T.R wraca na tej płycie do samplingu. Montuje z wycinków rzeczywistości (m.in. z absurdalnych wypowiedzi naszych posłów) i z fragmentów muzyki niezwykle soczysty kolaż.
„Moje życie to ta krótka chwila/ Kiedy mogę grać i zatrzymać czas/ To, co czuję w niej, to moja siła/ Ona we mnie jest już od wielu lat”. Kojarzycie ten tekst? Jeśli nie, to oznacza, że nie zakodowaliście młodych wilków polskiego popu – zespołu Sofa, który w ten sposób deklaruje swoje artystyczne credo. Zresztą „polski pop” to w stosunku do nich dosyć niefortunne sformułowanie. Muzyka zespołu jest bowiem zanurzona w czarnych brzmieniach. Sofa zbudowana jest ze skrawków r’n’b, soulu, hip-hopu, jazzu, funku. Charakter tego muzycznego patchworku opiera się głównie na trzech wokalistach: Kasi Kurzawskiej, Stubie (MC mający polskie korzenie, lecz urodzony i wychowany w RPA) oraz Tomaszu Organku (założyciel formacji, grający na gitarze). Skład uzupełniają pozostali założyciele grupy: basista Adam Staszewski, klawiszowiec Bartek Staszkiewicz oraz Robert Markiewicz (który dołączył do składu jako ostatni w 2005 roku).
Dotychczasowe sukcesy Sofy to dwukrotny występ na Open’er Festival w 2005 i 2006 roku, zakwalifikowanie się do finału koncertu Top Trendy i miejsce w finałowej dziesiątce tegorocznego Festiwalu Vena. Ich debiutancki krążek „Many Stylez” wydał w maju tego roku Kayax. „Sofa zaraża swoją bezinteresowną miłością do muzyki i urokliwą młodością, a jednocześnie wyjątkową dojrzałością artystyczną. Świetne głosy. Wyśpiewują nuty, na które sama bym nie wpadła. Nie mam wątpliwości, że w tym osobliwym sklepie meblowym pod tytułem rynek muzyczny w Polsce taka Sofa jest jedna” – chwali szefowa wytwórni, Kayah. Trochę w tym przesady, ale trzeba przyznać – debiutancki krążek zespołu nieźle buja, miło relaksuje i jak na polskie standardy szeroko pojętej muzyki rozrywkowej trzyma poziom.
„Many Stylez” to oparta na tanecznym rytmie i neosoulowej zadumie podróż w rejony, które wcześniej penetrowane były przez Fugees (czy Wam też tak się kojarzą te w wokale w utworze tytułowym?) czy ostatnio przez Black Eyed Peas. Nie są w tym pionierami na polskim rynku. Wcześniej robił już to zespół Sistars, ale na szczęście Sofa nie naśladuje, ale wypracowuje sobie własny styl. Ich atut to swobodne przechodzenie z leniwych, prawie chilloutowych klimatów w żywiołowe kompozycje. Czują się równie dobrze w hiphopowych kawałkach z mocnym jazzującym groovem („Where’s The Groove?”, „Everything In My Soul”, „F.A.Q.”, „Flow Reality” - tutaj gościnnie O.S.T.R.), jak i w klubowych, prawie breakbeatowych utworach („The Life I Chose”, „Wicked Skillz”). Potrafią sobie zażartować w stylu country („Countryside”), a wszystkie ich poczynania bronią się profesjonalnym wykonaniem i wibrującym feelingiem. Co udowodnili już nie raz na koncertach.
tekst: Adrian Chorębała | zdjęcie: Paweł Fabjański
Na koncercie w Mega Clubie wystąpią: O.S.T.R. i Sofa, gościnnie: Hirek Wrona + DJe: Haem, Motyl.
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.