|
 |
 |
Kompozytor, wokalista i producent w jednej osobie. Bilal Sayeed Oliver, znany doskonale miłośnikom czarnej muzyki jako Bilal, na Śląsku pojawi się wraz z siedmioosobowym zespołem.
Pochodzący z Filadelfii, ale kojarzony z nowojorską sceną artysta ma na swoim koncie współpracę z najważniejszymi wykonawcami hip-hopu, R’n’B i soulu, wśród których są: Jay-Z, Erykah Badu, The Roots, Beyonce oraz Common. Sam również świetnie odnajduje się w wymienionych estetykach, na gruncie których przeprowadza swoje muzyczne eksperymenty. Twórczość Bilala określana jest jako neo-soul, a jego znak rozpoznawczy to upodobanie do przekraczania gatunkowych granic. W efekcie albumy, które wydał, stanowią fuzję nowoczesności i brzmienia retro.
Debiutancki krążek 34-letniego obecnie muzyka ukazał się w 2001 roku. Przy produkcji „1st Born Second” pracowały takie legendy, jak Dr Dre, Raphael Saadiq i nieżyjący już J Dilla. Płyta nie sprzedawała się rewelacyjnie, ale zdobyła wiele pochlebnych opinii w muzycznej prasie. Uznano ją za „jeden z najbardziej znaczących debiutów w czarnym popie na przestrzeni 25 lat”. Padały porównania do klasyków gatunku: Marvina Gaye’a, Stevie’ego Wondera, Curtisa Mayfielda czy Prince’a.
Kolejne dzieło Bilala o mało nie zrujnowało jego świetnie zapowiadającej się kariery, ponieważ tuż przed ukończeniem prac premierowy materiał wyciekł w całości do Internetu. Firma płytowa Interscope postanowiła wtedy, że „Love For Sale” nie trafi do oficjalnej dystrybucji ze względu na niski potencjał komercyjny. Mimo tego album w wersji mp3 zanotował ponad pół miliona pobrań. Dopiero po kilku latach Bilal zdecydował się wrócić do showbiznesu. Kolejną płytę „Airtight’s Revenge” nagrał współpracując z niezależną wytwórnią Plug Research. Pochodzący z niej utwór „Little One” został nominowany do nagrody Grammy.
W lutym ukazał się najnowszy longplay zamykający dyskografię Bilala. „A Love Surreal” to delikatny zwrot w stronę brzmień akustycznych. Promowane przez singiel „Back To Love” wydawnictwo zebrało znakomite recenzje. Magazyn „Spin” przyrównał je do „Channel Orange” Franka Oceana, bezsprzecznie najlepszej płyty R’n’B ubiegłego roku, natomiast „USA Today” zauważył, że wreszcie nadszedł czas, by nurt mainstreamowy zwrócił na Bilala większą uwagę. Nie można go przegapić też w programie tegorocznego Ars Cameralis.
tekst: Marta Ochman
Koncert odbywa się w ramach festiwalu Ars Cameralis 2013
>>> zobacz stronę festiwalu
Bilety: 50 zł i 35 zł
|
 |
 |
|
 |

|
 |
|