Osiem lat działalności, osiem płyt na koncie, do dziś nie ustalony skład zespołu i olbrzymie uznanie w środowisku miłośników nietypowej muzyki – tak w skrócie wygląda historia Animal Collective, zespołu, o którym do zeszłego roku słyszała zaledwie garstka ludzi. Pochodząca z Baltimore grupa w modelowy wręcz sposób wyszła z getta nowego amerykańskiego folku i przy pomocy albumu „Strawberry Jam” pokazała, że pomiędzy tak uznanymi gwiazdami new weird, jak Cocorosie czy Mum musi się znaleźć miejsce dla jeszcze jednej kapeli, która eksperymentując z przeróżnymi stylami muzycznymi znalazła wreszcie swoje brzmienie, zdolne porwać tysiące ludzi na całym świecie. Zrobili to tak skutecznie, że w praktycznie każdym istotnym podsumowaniu zeszłorocznych wydawnictw muzycznych ich płyta znajdowała się w pierwszej trójce, przemieniając niszowy zespół, cieszący się dotąd uznaniem w środowisku wielbicieli radykalnych pomysłów muzycznych, w markę rozpoznawaną w całej Europie i Ameryce.
A przecież tak właściwie w ich muzyce nic się nie zmieniło. Tak, jak na początku swej kariery, tak i na „Strawberry Jam” twórcy Animal Collective stawiają przede wszystkim na melodię i tekst. To właśnie te elementy, czasem głęboko ukryte pomiędzy setkami niezidentyfikowanych dźwięków, tajemniczych szumów, trzasków, elektronicznego hałasu i brzmień mocno kojarzących się miejscami z psychodelią lat 70., stanowią o popularności tego zespołu. Niezależnie od tego czy sięgają po przedziwne instrumenty z muzeum muzyki, czy grają na akustycznych gitarach albo tworzą potężne ściany hałasu, to melodia wybija się na plan pierwszy, ujawniając niesamowity talent zespołu do tworzenia bardzo chwytliwych, popowych piosenek. Łącząc ze sobą dziesiątki zupełnie nie przystających do siebie stylów, czerpiąc w równych proporcjach z folku, rocka, eksperymentów elektronicznych, muzyki tanecznej czy gitarowego noise’u, czwórka głównych twórców Animal Collective stworzyła jedną z najbardziej eklektycznych mieszanek dźwiękowych nowej ery. Nie boją się podejmować współpracy z tak różnymi postaciami, jak Vashti Bunyan, legendarną brytyjską piosenkarką folkową z lat 60. czy eksperymentalnym Four Tet, a jedną z najbardziej charakterystycznych cech ich muzyki jest wprowadzenie sporego ładunku czystej, podyktowanej radością z grania improwizacji, która powoduje, że praktycznie każdy występ zespołu jest inny i stanowi poważne wyzwanie dla słuchaczy.
O tym właśnie będzie można się przekonać 13 października w Hipnozie, gdzie Avey Tare, Panda Bear, Deakin i Geologist zaprezentują materiał z zapowiedzianej na początek przyszłego roku nowej płyty, przypominając jednocześnie, dlaczego „Strawberry Jam” został uznany za jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych pierwszej dekady XXI wieku. Jeśli chcecie wiedzieć, jaka muzyka będzie wypełniać radiowe playlisty w czasach, gdy będziecie kołysać pierwsze prawnuki, to zdecydowanie nie jest to koncert, który można przegapić.
tekst: Marceli Szpak | zdjęcie: Adriano Fegundes
Przed koncertem grupy Animal Collective wystąpi Axolotl. Pod tym pseudonimem kryje się amerykański instrumentalista Karl Bauer. Klasycznie wykształcony skrzypek z San Fracisco w 2002 roku powołał do życia projekt Axolotl. Muzyka Axolotl to połączenie awangardowej elektroniki z przesterowanym brzmieniem skrzypiec. Karl Bauer znany jest także z działalności w formacji The Brain Band, której był współzałożycielem. W jej skład, obok Bauera (występującego tym razem pod własnym nazwiskiem), wchodzą Elisa Ambrogio (znana z The Magik Markers) oraz Glenn Donaldson, Donovan Quinn (dwaj ostatni tworzą
The Skygreen Leopards i współpracują w innych projektach związanych z Jewelled Antler Collective, którego Donaldson jest filarem). Od stycznia 2008 prowadzi CDR’owy label Loci.
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.